Placki na jogurcie i sodzie

Podczas naszego wyjazdu do Czeremchy na Festiwal z Wiejskiego Podwórza co roku mamy przyjemność wraz z Anetą próbować wielu przysmaków kuchni kresowej. Często także raczeni jesteśmy wybornymi śniadaniami. Tak też było i tym razem. W gospodarstwie CHUTOR w Opace Dużej ogromnie serdeczni gospodarze ugościli nas iście po królewsku. Pięknie przygotowany pokój, specjalnie pod kątem naszego czterolatka oraz śniadania skrojone na miarę – dosłownie, bo Ignacy jest dzieckiem, które nie przepada np. za jajkami, mięsem czy serami kozimi. Pierwszego poranka zeszliśmy na dół i zastaliśmy wielki stół zastawiony przysmakami, głównie z ogródka gospodarzy. Cukinia duszona w ziołach, soczyste pomidory, domowy chleb, talerz serów domowych i placuszki, zwane przez Panią Joannę „ołatkami”, choć ołatkami de facto raczej nie są 🙂 Placki z jogurtu i sody to absolutny śniadaniowy hicior. Przepis jest prosty w przygotowaniu, nie wymagający wielu składników. Warto jednak zwrócić uwagę szczególną na jakość sody oczyszczonej, którą do takich placuszków wykorzystujemy, gdyż łatwo może zdominować smak potrawy nawet dodana w tak małej ilości.

W tych placuszkach możemy również jogurt zastąpić białym serem lub maślanką. Dobrej jakości twaróg czy to krowi, czy kozi, może być tu super urozmaiceniem smakowym.

Placuszki z jogurtu i sody wychodzą lekkie, jak chmurka i bardzo delikatne. Ze względu na tę puszystość właśnie, nie warto do ich do środka dodawać owoców (choć często spotyka się takie placuszki z jabłkiem posiekanym drobniutko), ale już usmażone jak najbardziej można przegryzać świeżymi owocami sezonowymi lub zajadać polane sosem owocowym. Z tego przepisu wychodzi placuszków dla dwójki głodnych przedszkolaków. Ja lubię usmażyć więcej i potem schować placki na drugie śniadanie.

Te placuszki to pewnego rodzaju odniesienie do plackuszków kresowych, nazywanych przaśniaki. Przaśniaki bowiem to placuszki na sodzie, bo w odróżnieniu do chleba nie są na zakwasie. Przaśniaki jednak są bardziej toporne, a te placuszki są wcieleniem chmurki na patelni 😉