Cały czas coś się dzieje. Jak nie programy śniadaniowe, w których wciąż jesteśmy obecni, to prasa. Kuroniowa (Aneta Kuroń) jest jedynym ekspertem kulinarnym dwutygodnika TINA. Ja publikuję w wielu różnych miejscach, nie wiążąc się z jednym wydawnictwem, póki co 😉
Wciąż jesteśmy w kuchni. Ja gotuję, Kuroniowa piecze. Takie małe Kuroniowe – kulinarne igrzyska! Kuroń kontra Kuroniowa! Choć wszystko fair play, pełne spokoju, entuzjazmu i dobrych emocji. Wracamy do domu, a tam 3 psy – w tym jeden słabo widzący, 4 miesięczny szczeniak. Nie ma odpoczynku, cały czas coś się dzieje 🙂 Tak być powinno. Życie nie może przecież przeciekać nam między palcami, a póki można… trzeba wyciskać każdą chwilę, jak cytrynę. Zrobimy wspólnie wiele… bo z nikim innym nie jest nam lepiej! I nawet chwile w pracy dają nam ogrom radości i satysfakcji. Kuroniowie w akcji – tak jest dobrze! 🙂
Dziś byliśmy na sesji zdjęciowej w studio „Miód Malina Studio”. Piękne miejsce, chyba zostanie naszym ulubionym 😉 A zdjęcia ukażą się w grudniu i styczniu w miesięczniku „Moje Gotowanie” wraz z naszymi słodko-słonymi przepisami dla Brauna!
To zdjęcie z dziś. Dzięki Kinga!
Wasz Jasiek Kuroń
Jan Kuroń, Kuchnia Kuronia